Tym razem zaprowadzimy Was na Radhošť :)
Kolejny zdobyty czeski szczyt :D
Radhošť, pol. Radhoszcz (1129 m n.p.m.) – szczyt górski w Beskidzie Śląsko-Morawskim, według podań miejsce kultu Radogosta. Góra znajduje się 7 km od miasta Rožnov pod Radhoštěm, z którego prowadzi i kończy się na szczycie czerwony szlak. Z kolei z zachodu na wschód w kierunku przełęczy Pustevny przez górę Radegast prowadzi szlak niebieski.
Na szczycie znajduje się krzyż z 1805 roku, kaplica pw. śś. Cyryla i Metodego wraz z towarzyszącymi rzeźbami obu świętych z lat 1896-1898, oraz 46-metrowy maszt telewizyjny. Ok. 300 m na południowy wschód od szczytu znajduje się hotel Radegast, a pomiędzy nim a szczytem placówka ratownictwa górskiego. Na szczyt prowadzi również wyciąg bezpodporowy. Niedaleko od wierzchołka znajduje się także wieża triangulacyjna.
Północne stoki góry objęte są od 1955 ochroną przyrody w postaci narodowego rezerwatu przyrody Radhošť.
Trasa z Trojanovic na Radhost, potem Pustevny i stamtąd asfaltówką na dół na parking w Trojanovicach. Dla zainteresowanych mapka i link do mapy.cz
Parking pod kolejką w Trojanovicach jest płatny - o ile mnie pamięć nie myli, to jakieś 40 Kc za cały dzień i warto zabrać ze sobą gotówkę, bo na miejscu bankomatu nie uświadczycie. Najbliższy bankomat w centrum miasta. W schronisku też obowiązuje płatność tylko gotówką. Z tego, co nam mówiono jedynie za wjazd kolejką można zapłacić kartą (ale przed wyjazdem jeszcze bym to sprawdziła).
link: http://mapy.cz/s/d8Lz
Na szczyt można dostać się na kilka sposobów:
W sezonie letnim spotkacie na szlaku tłumy ludzi z dziećmi, psami, w japonkach itp. Radhost to taki trochę odpowiednik naszej polskiej Czantorii, więc musicie uzbroić się w cierpliwość.
Na szczycie znajdziecie miejsce na odpoczynek, dobre jedzono, piwko i na co tam jeszcze macie ochotę.
Z Radhost na Pustevny...
Pustevny to taki mały jarmark :) Budki, knajpki, stragany z zabawkami itd.
I jak to często bywa w Czechach... HULAJNOGI ;) Można wypożyczyć i na sam dół do parkingu zjechać sobie po asfaltowej drodze, którą my akurat przeczłapaliśmy. O ile Sensi spokojnie dała by radę biec przy hulajnodze, to już Taurusa nie chcieliśmy zmuszać do dodatkowego wysiłku.
Ci starsi i mądrzejsi wykorzystali postój na drzemkę i porządny odpoczynek ;)
Siedmioletni Taurus dzielnie dotrzymuje Nam kroku. Z racji wieku trzeba będzie chłopaka oszczędzać w najbliższym czasie. Mamy jednak nadzieję, że w Bieszczadach pokaże smarkaterii co potrafi :D
Ci młodsi i ...hmmm... sami zobaczcie ;)
Nie ma lipy... trzeba pilnować! Sensi, jak zwykle, ani myśli odpoczywac i spokojnie poleżeć.
Kolejny zdobyty czeski szczyt :D
Radhošť, pol. Radhoszcz (1129 m n.p.m.) – szczyt górski w Beskidzie Śląsko-Morawskim, według podań miejsce kultu Radogosta. Góra znajduje się 7 km od miasta Rožnov pod Radhoštěm, z którego prowadzi i kończy się na szczycie czerwony szlak. Z kolei z zachodu na wschód w kierunku przełęczy Pustevny przez górę Radegast prowadzi szlak niebieski.
Na szczycie znajduje się krzyż z 1805 roku, kaplica pw. śś. Cyryla i Metodego wraz z towarzyszącymi rzeźbami obu świętych z lat 1896-1898, oraz 46-metrowy maszt telewizyjny. Ok. 300 m na południowy wschód od szczytu znajduje się hotel Radegast, a pomiędzy nim a szczytem placówka ratownictwa górskiego. Na szczyt prowadzi również wyciąg bezpodporowy. Niedaleko od wierzchołka znajduje się także wieża triangulacyjna.
Północne stoki góry objęte są od 1955 ochroną przyrody w postaci narodowego rezerwatu przyrody Radhošť.
Trasa z Trojanovic na Radhost, potem Pustevny i stamtąd asfaltówką na dół na parking w Trojanovicach. Dla zainteresowanych mapka i link do mapy.cz
Parking pod kolejką w Trojanovicach jest płatny - o ile mnie pamięć nie myli, to jakieś 40 Kc za cały dzień i warto zabrać ze sobą gotówkę, bo na miejscu bankomatu nie uświadczycie. Najbliższy bankomat w centrum miasta. W schronisku też obowiązuje płatność tylko gotówką. Z tego, co nam mówiono jedynie za wjazd kolejką można zapłacić kartą (ale przed wyjazdem jeszcze bym to sprawdziła).
link: http://mapy.cz/s/d8Lz
Na szczyt można dostać się na kilka sposobów:
- wjeżdżając kolejką na Pustevny i stamtąd podreptać na szczyt
- wejść na piechotę asfaltową drogą w kolejności - najpierw Pustevny, potem Radhost
- wejść piechotą najpierw na Radhost (część asfaltem, część w lesie) - i ta opcję wybraliśmy My :)
W sezonie letnim spotkacie na szlaku tłumy ludzi z dziećmi, psami, w japonkach itp. Radhost to taki trochę odpowiednik naszej polskiej Czantorii, więc musicie uzbroić się w cierpliwość.
Na szczycie znajdziecie miejsce na odpoczynek, dobre jedzono, piwko i na co tam jeszcze macie ochotę.
Z Radhost na Pustevny...
I jak to często bywa w Czechach... HULAJNOGI ;) Można wypożyczyć i na sam dół do parkingu zjechać sobie po asfaltowej drodze, którą my akurat przeczłapaliśmy. O ile Sensi spokojnie dała by radę biec przy hulajnodze, to już Taurusa nie chcieliśmy zmuszać do dodatkowego wysiłku.
Ci starsi i mądrzejsi wykorzystali postój na drzemkę i porządny odpoczynek ;)
Siedmioletni Taurus dzielnie dotrzymuje Nam kroku. Z racji wieku trzeba będzie chłopaka oszczędzać w najbliższym czasie. Mamy jednak nadzieję, że w Bieszczadach pokaże smarkaterii co potrafi :D
Ci młodsi i ...hmmm... sami zobaczcie ;)
Nie ma lipy... trzeba pilnować! Sensi, jak zwykle, ani myśli odpoczywac i spokojnie poleżeć.
Jak blogo! Tak to można odpoczywać nawet po ciężkim wejściu na szczyt:-)
OdpowiedzUsuńCóż to za przystojny błękit Wam towarzyszył?:-)
Przystojny błękit dołączył do rodzinki w pakiecie ze swoim przystojnym panem ;) Takie małe zawirowania "kadrowe"... Tu na fotkach jeszcze bez Zary, która była w tym czasie w potencjalnym domu stałym. Ze względu na swój charakterek dziewczyna wróciła znów do nas na tymczas, więc mamy takie swoje stadko :)
Usuń