Dzień czwarty.
Czyli kolejny dzień odpoczynku dla psiaków.
Pogoda niezbyt zachęcająca, ale prognozy pogody (a sprawdziliśmy chyba wszystkie możliwe) nie zapowiadały deszczu.
Informacyjnie dla zainteresowanych, to pogodę sprawdzamy zawsze na 3 portalach i w przypadku różnic staramy się "uśrednić" prognozę lub zabezpieczyć się na każdą ewentualność.
Tarnica (1346 m n.p.m.) – najwyższy szczyt polskich Bieszczadów i województwa podkarpackiego, wznoszący się na krańcu pasma połonin, w grupie tzw. gniazda Tarnicy i Halicza. Należy do Korony Gór Polski.
Szczyt Tarnicy wznosi się ponad 500 m nad dolinę Wołosatki i wyróżnia się osobliwą sylwetką. Od sąsiedniego masywu Krzemienia grzbiet (faktycznie zwornikiem jest Tarniczka) oddzielony jest głęboką Przełęczą Goprowską, natomiast z Szerokim Wierchem łączy się charakterystyczną, ostro wciętą w grzbiet przełęczą o wysokości 1275 m n.p.m., od której pochodzi nazwa góry (w języku rumuńskim słowo "tarniţa" oznacza siodło, przełęcz). Wąski, ostry, nieco wydłużony grzbiet góry, z dwoma wyraźnymi wierzchołkami (1346 i 1339 m n.p.m.), wyścielają złomiska skał i zdobią bruzdy naturalnych zagłębień, a także resztki wojennych okopów. Z południowej strony opada w dół wysoka skalna ściana, a niżej rozścielają się wielkie pola kamiennego rumoszu. Na głównej kulminacji znajduje się punkt geodezyjny i żelazny krzyż ustawiony w 1987 r., upamiętniający – wraz z wmurowaną tablicą – pobyt ks. Karola Wojtyły 5 sierpnia 1953. Tarnica stanowi najbardziej atrakcyjny punkt widokowy w polskich Bieszczadach. Oprócz wspaniałej panoramy najbliższych grzbietów polskiej części Bieszczadów, w pogodne dni można dostrzec: Tatry, Gorgany, Ostrą Horę, Połoninę Równą, Połoninę Krasną i Świdowiec.
W rejon tych gór prowadzą zaledwie dwa piesze szlaki turystyczne. Pierwszy to końcowy odcinek Głównego Szlaku Beskidzkiego (Ustroń – Wołosate), wiodący od schroniska w Ustrzykach Górnych (znaki czerwone). Odcinek ten w swojej końcowej partii jest bardzo atrakcyjny widokowo, prowadząc do przełęczy pod szczytem Tarnicy (1275 m n.p.m.) połoninami Szerokiego Wierchu. Drugim jest bardziej stromy szlak niebieski Biała – Grybów, który prowadzi z Wołosatego bezpośrednio na przełęcz pod szczytem Tarnicy. Z przełęczy na szczyt prowadzi krótki (15 min) boczny szlak koloru żółtego.
Z rzadkich w Polsce gatunków roślin stwierdzono występowanie zarazy macierzankowej.
Piesze szlaki turystyczne (czasy przejścia do przełęczy pod Tarnicą):
szlak turystyczny czerwony Ustrzyki Górne – Szeroki Wierch – przełęcz pod Tarnicą – Halicz – Rozsypaniec – Przełęcz Bukowska – Wołosate:
z Ustrzyk Górnych 3 h (↓ 2:15 h)
z Halicza 1:15 h (z powrotem 1:35 h), z Wołosatego 4:50 h (↓ 4:05 h)
szlak turystyczny niebieski Wołosate – przełęcz pod Tarnicą – Krzemień – Bukowe Berdo:
z Wołosatego 2 h (↓ 1:10 h)
z Bukowego Berda 1201 m n.p.m. 1:40 h (z powrotem 2 h)
My wybraliśmy trasę z Ustrzyk Górnych i zeszliśmy szlakiem niebieskim bezpośrednio do Wołosatego: http://mapa-turystyczna.pl/route/ek7
Widoki zapierają dech w piersiach. Udało nam sie o tyle, że chmury wisiały nad wierchołkami szczytów. Tylko Tarnica była otulona burą watą i dopiero kiedy doszliśmy na przełęcz mogliśmy zobaczyc wierzchołek.
Żeby nie przynudzać... parę klatek z trasy...
Tarnica to taki trochę "must have" wyjazdu w Bieszczady. Trzeba się nastawić na sporą liczbę kompanów podróży. Nawet w mało sprzyjającą pogodę na szlaku spotkaliśmy sporo osób oraz szkolne wycieczki. Ale warto, naprawdę warto :)
Pozdrawiamy!
Fotki z dzisiejszego posta i inne możecie obejrzeć na naszym FB w albumie: Bieszczady - Jesień 2014
Migawki z październikowego pobytu w Bieszczadach.
Jawornik: http://
Połonina Wetlińska: http://
Jasło: http://
Tarnica: http://
Dwernik-Kamień http://
Sine Wiry: http://
nigdy nie byłam w Bieszczadach,a szkoda, bo na zdjęciach wyglądają na prawdę pięknie. W przyszłym roku mam szansę pojawić się tam w ramach maratonu, oby się udalo :D
OdpowiedzUsuńBieszczady robią wrażenie :) Niby niezbyt wysokie, ale mają swój urok i są jedyne w swoim rodzaju. Szczególnie jesienią. Bardzo polecamy!
UsuńKurczę, u nas odpada zostawienie psa gdziekolwiek, bo ma lęk separacyjny, więc o wypadzie na Tarnicę możemy sobie tylko pomarzyć :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Asia i Bona
http://piesoswiat.blogspot.com/
A próbowaliście z kennel klatką? U Nas Zara też ma problem z zostawaniem samej - straszny raban robi, jak jest dłużej sama. Widać, że w klatce jest dużo spokojniejsza. I można ją spokojnie zostawić z drugim psiakiem - więc może to jest rozwiązanie ;)
Usuń