
Sensi miała 7 tygodni, kiedy przywieźliśmy ją do domu. Takie małe, wystraszone, z nieziemsko niebieskimi oczyma wlepionymi w pańcię :) No przesłodkie to było maleństwo, grzeczne, śpiące prawie cały czas. No ok... jak nie spała, to jadła a potem sikała i robiła kupsztale gdzie popadnie :) No ale to pierwsza rzecz, której szczeniaka trzeba nauczyć... a troche to zajmuje, więc trzeba się w cierpliwość uzbroić. No więc opancerzona w cierpliwość po...