Taka maniunia byłam

To niesamowite, jak to nasze futro szybko rośnie!

Schronisko w Jastrzębiu-Zdroju

Znajdź nas na Facebooku. Cudowne psy czekają na dom!

Znajdź nas na Facebooku

Pełną gelerię fotek i aktualne aktualności znajdziecie na Facebooku!

Stowarzyszenie Boksery Niczyje

Zapraszamy do Naszych Przyjaciół - pomogli Olimpowi, Zarze, Tysonowi.

Bullterrier Tyson szuka domu

Najlepszy dom poszukiwany :).

2012-11-24

Inwazja :) czyli takie tam informacyjne

Dzień-do-bry!

Sobotni poranek nie rozpieszcza ani pogodą, ani w zasadzie nieczym innym - takie się ma szczęście. Przede mną jeszcze 11 godzin pracy + powtórka jutro. Weekendowe zmiany są do kitu! No ale co zrobić. Na dzień dobry ratuje się kawą :) Tylko nie wiem ile jeszcze będę musiała jej wypić, żeby nie zasnąć?!

Mam nadzieję, że Wy macie więcej szczęścia i sobota upływa na samych przyjemnych czynnościach. 
W związku z tym, że pracy w weeeknd mało (a siedzieć niestety trzeba) biorę się za dalszą lekturę psich książek. 

No ale nie o tym, nie o tym...
W końcu mocy urzędowej nabrała decyzja o założeniu stronki na naszym ukochanym Facebooku :) Także od wczoraj możecie nas znaleźć tu : SensiTheAmstuff
Stronka cały czas "się tworzy", więc cudów tam na razie nie znajdziecie, ale... 
Głównym powodem, dla którego w końcu opanowaliśmy FB są zdjęcia. Niestety portale udostępniające miejsce w sieci maja ograniczoną "pojemność" i przez to na bloga wrzuca się ograniczoną ilość fotek. Na FB możecie znaleźć rozszerzone galerie fotek naszej Sensi :D

Zapraszam na FB - można sie nie bać i "lajkować" ;) albo dodać do listy zainteresowań. W przyszłości więcej fotek, jakieś eventy, szykuje się nawet jakiś grudniowy konkursik.

P.S. Wczoraj stuknął pierwszy tysiąc wyświetleń tego to bloga :D Dziękuję wszystkim zaglądającym. Miło wiedzieć, że ktoś tu zagląda i czyta i ogląda i nawet się niektórym podoba!

Pozdrawiam, bye!

2012-11-23

Szaro, buro i ponuro...

Jesień postanowiła pokazać swoje mniej przyjemne oblicze. Niestety... szaro, śpiąco i nic się nie chce. Jak na złość... jak mam dzień wolny to pogoda robi a ku ku. Psa się wałęsa po domu i zaczepki szuka, bo się jej nudzi. Na spacer średnio ma ochotę, bo co sobie księżniczka będzie grzbiet na deszczu moczyć ;) 
Pranie wykładzin też trzeba odłożyć na trochę lepsza pogodę, bo dziś to przy otwartych oknach raczej nic nie wyschnie. A taki był ambitny plan skoro Sensi już ładnie daje znac, że chce na dwór. 
A skoro o sprzątaniu mowa... ODKURZACZ! Siła nieczysta, diabeł wcielony, zło konieczne i życiowy wróg! Skądś to znacie? Nie przypominam sobie psa, na którym by to urządzenie nie robiło wrażenia... jakiegokolwiek. Sensi nie jest wyjątkiem! Za misję odbrała sobie warczeć jak się diabeł obudzi, obgryzać tą niezidentyfikowaną mackę jak tylko nią potwór ruszy do przodu, narobić hałasu żeby pańcia wiedziała, że ma wiać bo z tym kosmitą nie ma co walczyć. I nie ma to tamto, jak się skubany czai w kącie, to też na niego nawrzeszczę i postraszę - niech wie, gdzie jego miejsce. A co?! Taaa... I na nic próby przyzwyczajenia psiaka, że odkurzacz to nie morderca ;) Z tego powodu często odkurzanie zajmuje 20 minut a nie 10. Może macie jakieś sposoby na oswojenie psa z odkurzaczem? 

Na osłodę tego burego dnia kilka fotek ze spaceru Pana i psa. Pani w tym czasie zarabiała pieniążki.





 A taką ładną mamy nową sąsiadkę labladolkę o imieniu Luka - druga mała zołza do kolekcji ;) Sensi już wie, jak to jest jak cię atakuje takie małe, upierdliwe ze szpilkami zamiast zębów.


20.11.2012r nasza pupilka skończyła 5 miesięcy - taka prawie psia nastolatka już jest! Rośnie z niej, nieskromnie stwierdzę, piękna panienka. A na powaznie prezentuje się tak :



Życzę Wam przyjemnego dnia i zapraszam ponownie.

P.S. Jak ja teraz zazdroszczę tym, co mają kominek w domu! Kawa, książka i rozciągnąć się przed takim ciepełkiem, mmmm...

2012-11-18

Mądrala

Tym razem to ja, nie Sensi :) Jakiś czas temu wspominałam, że zabieram się ostro za psią literaturę. Dwie książki Cesara Millana mam już za sobą (jeszcze zanim dołączyła do naszego stada Sensi). Wydawało mi się, że pozjadałam wszystkie rozumy :D No właśnie... wydawało mi się. Z każdą lekturą dowiaduję się nowych rzeczy i uświadamiam sobie, jak dużo nauki jeszcze przede mną. Mało tego... dowiedziałam się, że metoda Cesara wcale nie jest taka wspaniała, o czym byłam przekonana. Nie będę się tutaj rozwodzić na temat swego rodzaju "wojny" między zwolennikami Casara i Victorii Stilwell (która stosuje pozytywne wzmacnianie), ponieważ nie w tym rzecz. Dla mnie Cesar zawsze będzie tym, który zainteresował mnie tematem psiego szkolenia i behawiorystyki. I chociaż teraz uważam, że jego metoda nie do końca jest słuszna, to zrobił on więcej dla "skreślonych" psów - szczególnie dla psów bullowatych - niż wielu innych.

Trochę żałuję, że te wszystkie książki o psiej psychice nie wpadły mi w ręcę trochę wcześniej, ale jak to się mówi... lepiej poźno, niż wcale.

Lektura obowiązkowa dla każdego własciciela psa (a przynajmniej zalecana) :
  • Jan Fennel "Zapomniany język psów", "Zapomniany język psów w praktyce"
  • Turid Rugaas "Sygnały uspokajające"
  • Desmond Morris "Dlaczego pies merda ogonem"
  • John Fisher "Okiem psa"
  • Zofia Mrzewińska "Po obu końcach smyczy" 
  • Jacek Gałuszka "Aria do mnie", "Aria równaj"

W kolejce na półce czekają jeszcze :
  • Barbara Waldoch "Pozytywne szkolenie psów"
  • Stanley Coren "Dlaczego twój pies zachowuje się w ten sposób?"
  • Rupert Sheldrake "Niezwykłe zdolności naszych zwierząt"
  • Beata Pawlik-Popielarska "Terapia z udziałem psa"
Poza tym wiele przydatnych materiałów, wskazówek i filmików można znaleźć w internecie. Niestety większość z nich w języku angielskim, więc nie każdy może zrobić z tego użytek. My bardzo często zaglądamy na zagraniczne stronki - jakoś bardziej do nas przemawiają. A może nie znalazłam żadnych ciekawych krajowych linków? No w każdym razie, jeśli ktoś ma opanowany angielski polecam kanał You Tube eHow Pets i ich stronkę - gdzie rad udziela między innymi Victoria Stilwell.

Ciekawa jestem, gdzie Wy szukaliście informacji, inspiracji i wskazówek? Jakie książki polecacie? Wiem, że wielu z Was szkoli swoje psiaki w sportach : agility, frisbe itd. Jakie były wasze początki, co sprawiało najwięcej problemu? A może macie jakieś sprawdzone sposoby na współpracę z psem? Czekam na Wasze komentarze :D


Szarlota

Taaa daaaa... Królowa Hałd zaliczona :D Hałda Szarlota w Rydułtowach zdobyta. 

Hałda w Rydułtowach – hałda odpadów pokopalnianych w Rydułtowach. Powstała przy kopalni Rydułtowy. W 2007 została jej nadana nazwa "Szarlota".
Jest jedną z najwyższych hałd w Europie – od podstawy mierzy ok. 134 metry, szczyt znajduje się ok. 407 m n.p.m. Zajmuje powierzchnię 37 hektarów i ma objętość 13,3 mln m³.
Jest częściowo pokryta roślinnością, stanowi dominujący element krajobrazu okolicy.
źródło : Wikipedia

Trochę wspinania było, ale było warto! Mimo, że widoczność była taka sobie, to widok i tak robił wrażenie. Wycieczkę koniecznie trzeba powtórzyć przy bardziej sprzyjających warunkach.

Najlepsza zabawa - zjazd w dóóółłłł
Jest i pańcio... żeby nie było :)

Jak widać na Śląsku wcale nie musi być nudno. A wyobraźcie sobie co można na tych hałdach zrobic, jak juz kopalnia skonczy usypywać i hałda wygaśnie!? Zalesić, trasy rowerowe zrobić, punkty widokowe, zimą trasy zjazdowe. Góry w środku miasta!

Życzymy miłej niedzieli :)

2012-11-11

Weekendowo :D

Och rozpieściła nas pogoda w ten weekend :D W związku z czym napstryczyło się trochę fot. 
Sobotnie popołudnie spędziłyśmy w babskim gronie :) Ja, mamuśka i Sensi - kierunek : Brenna. Jesień zachwycała kolorami, piesa szalała, a my spacerkiem nadrabiałyśmy ploty małe i duże. Mam nadzieję, że to nie ostatni dzień tak pięknej pogody. 



Niedziela upłynęła w czaderskim towarzystwie :D Przedstawiam wam Lestera i  Femi. Była z nami jeszcze Kasta (spaniel), ale nie załapała się na fotki (księżniczka trzymała się trochę z dala od amstafowego tornada). Hej szalała, szalała... oj szalała Sensi. Najpierw było zderzenie ciał ciężkich i jedna wielka kotłowanina - do pierwszego zmęczenia i ustalenia, kto jest szefem ;) Się Sensi trochę zdawało, że i tym razem będzie rządzić, ale się przejechała. Starszaki, z zaskakującym wyczuciem, dały szczylkowi do zrozumienia gdzie jej miejsce. Potem już tylko dziki szał, ganianie za piłką, znowu szał, żebranina parówek, znowu szał, zaczepianie każdego psa, znowu szał... itd. Na szczęście i kaluża się znalazła, bo nam brakło wody na pojenie tej trójcy.

Femi
Lester i Sensi
Lesiu odstąpił michę ;)
Zgapiańsko ;)
Z lewej reszta Kastusi

Sensi padła trupem już w aucie :D W domu spałaszowała pełną michę jedzonka i padła dalej. Dawno taka zmeczona nie była ;) Tylko mam mały problem - muszę ją ewakuować z mojej poduszki! 

Dobranoc!