2014-09-15

Lysa Hora - czeski film po raz drugi ;)

Kolejna odsłona naszych górskich wycieczek :) Gdzie warto i przede wszystkim, gdzie można wleźć z czworonogiem?

Na pierwszy ogień wzięliśmy Łysą Górę - pierwszy czeski szczyt, jaki zaliczyliśmy. A działo się to w czerwcu, roku pańskiego 2014, w ciepły, leniwy dzień - czwarty tego tygodnia. Zachęceni ciepłymi promieniami słońca, zerwaliśmy się bladym świtem i pełni werwy pomknęliśmy z Ostravy naszym mechanicznym rumakiem na spotkanie z przyrodą.

Niezła bajka ;)

Generalnie, jak to zwykle u nas bywa, leniwce człowiecze się nie umiały zwlec z wyrka i właśnie ok. godziny 12tej zatrybili, że przecież szkoda dnia! Bez większego ładu i składu zapakowaliśmy zwierzynę w ilości 2 sztuki - Taurus (Dog Niemiecki) i Sensi - czyli to w zasadzie można liczyć, jako 2,5 sztuki ;)
Szybki rzut okiem na trasę i szlak... eee łatwizna, szybko pójdzie, zdażymy zejść przed nocą... nooo...

Łysa Góra (Wikipedia)
(cz. Lysá hora, ciesz. Gigula, niem. Lysa – Berg, Kahlberg; 1324 m n.p.m.) – najwyższy szczyt pasma Beskidu Morawsko-Śląskiego i jednocześnie najwyższa góra Śląska Cieszyńskiego.

W pobliżu szczytu, na wysokości 1313 m n.p.m. znajduje się 78-metrowy przekaźnik telewizyjny (potężna bryła obiektu wybudowana w 1980 jest widoczna z daleka), a na wysokości 1320 m n.p.m. obserwatorium meteorologiczne – pierwsze przyrządy pojawiły się na szczycie jeszcze pod koniec XIX wieku, następnie nowoczesną aparaturę zainstalowali żołnierze Wehrmachtu podczas II wojny światowej. Działała ona do 1953, później wybudowano obecny budynek (ok. 1954).

Turystom do niedawna służyło schronisko turystyczne (jedyny ocalały obiekt z dawnego kompleksu) i chata narciarzy z 1950, a nad bezpieczeństwem czuwa Służba Górska (Horská služba), mieszcząca się w budynku z 1976. Obecnie trwa tam budowa nowego schroniska i planowana jest odbudowa innego obiektu, spalonego w latach 70. XX wieku.

Ze szczytu Łysej Góry rozpościera się widok w stronę północną i południową. Widać również część polskiego Górnego Śląska.

Łysa Góra była w latach 1939-1945 najwyższą górą Protektoratu Czech i Moraw.

Szlaki turystyczne z Łysej Góry:

szlak turystyczny żółty – Smrk – 12,5 km przez zbiornik wodny Šance – 7 km.
szlak turystyczny żółty – Krásná – 7 km.
szlak turystyczny czerwony – Ostravice – 8,5 km.
szlak turystyczny czerwony – Ježánky – 8 km.
szlak turystyczny niebieski – Frýdlant nad Ostravicí – 11 km.

My wybraliśmy trasę z Ostravic. Zaparkowaliśmy przy głównej drodze, ale jeśli chcecie ominąć dość długi i nudnawy asfaltowy kawałek, to proponujemy podjechać wyżej, aż do parku linowego "Opicarna", gdzie też bez problemu zaparkujecie.

Dla zainteresowanych zrzut mapki i link, jeśli ktoś chciałby prześledzić trasę : http://mapy.cz/s/cTXW


Gdyby ktoś potrzebował wskazówek, jak z trasy dwugodzinnej zrobić czterogodzinną, to można śmiało pisać ;) Chętnie podzielimy się wskazówkami :D Jeśłi ktoś woli iść zgodnie z planem, to proponujemy przestudiować trasę i dobrze przyglądać się oznakowaniu na drzewach - my jedno przegapiliśmy...



Trasa, jak już się przeczłapie asfaltówkę, bardzo przyjemna. Wszystkiego po trochu - kawałek lasem, kawałek z pięknymi widokami. Momentami droga pełna mniejszych i większych kamieni, więc warto wziąć zestaw ratunkowy dla psich łap. Sensi poradziła sobie dość dobrze, Taurus momentami miał problemy i musieliśmy robić postoje, sprawdzać łapy i dać im troszkę odpoczać (szczególnie przy schodzeniu).


Polecamy zabrać ze sobą zapas wody dla psiaków. Zapewne wiosną i jesienią, tu i tam znajdą się jakieś strumyki, ale latem wodę uświadczycie tylko na dole i na szczycie.




Ostatni etap trasy, samo podejście na szczyt, jest dość ambitny. Warto jednak zebrać siły i wdrapać się na szczyt. Widoki sa przepiękne, piwko smakuje bosko a i jedzonem pogardzić nie można :)
Schronisko, o ile mi wiadomo, nadal w remoncie, ale znajdziecie na szczycie kilka punktów gastronomicznych (gdzie chętnie użyczką miski dla psa), ubikację i duży taras z ławkami, z którego można podziwiać widoki (przy dobrej widoczności i Tatry zaszczycą nas swoją obecnością).



 Panorama



Na szczycie, jak i podczas podejścia, spotkacie sporo osób z psiakami. Szlakiem z Ostravic sporo osób też biega - tak! Trasa na Łysa jest jedną z ulubionych tras biegaczy :) Na szczyt można również rowerem, ale tej opcji nie testowaliśmy i się nie wypowiemy.


W związku z tym, że późno się wybraliśmy, to też czasu na górze mieliśmy niewiele. Nadal planowaliśmy zejść przed zmrokiem. My swoje, pogoda swoje i takim sposobem zeszlismy do auta o godzinie 22:00, całkowicie przemoknięci - dwukrotnie! Deszcz złapał nas zaraz po zejściu ze szczytu, na otwartej przestrzeni i tak nas prześladował prawie całą drogę na dół.

Przykazanie numer 1 - Idziesz w góry? Weź ze sobą płaszcz przeciwdeszczowy, choćby pogodynka zapowiadała czyste niebo. My już załapaliśmy :) Dodatkowo zabieramy ze sobą latarkę.



Warto było :)

Pozdrawiamy :D

0 komentarze:

Prześlij komentarz