2012-10-05

Sensi, kumple i pie(rw)sze wycieczki

W wychowaniu małego TeleTuBisia najważniejsi są kumple :) Ci na dwóch i czterech łapach. Socjalizacja jest szczególnie ważna w przypadku tej rasy, ze względu na jej korzenie. Były to psy hodowane do walk z bykami, a potem psami. Oczywiście, nie jest powiedziane, że mały kudłacz ma nieodpartą potrzebę rozszarpania każdego napotkanego zwierza (jak niestety wielu sądzi), ale warto jak najwcześniej przyzwyczajać go do różnych stworzonek, sytuacji i ludzi.

Sensi ma już kilka fajnych znajomości :) Fumfle są najlepsi do zabawy przecież. Jest Negra, Korek, Haxan, psiaki ze schroniska, Kora... i będzie jeszcze więcej!

Już pierwszego dnia w nowym domu spotkały się dwa żywioły! Ciekawskie i uparte oba, tak samo sobą wystraszone, co zainteresowane. Jedno śpi, to drugie zaczepia. Jedno przed drugim ucieka. Na razie jeszcze znajomość trochę na dystans ;) Poznajcie Korka (jakieś 5 miesięcy kocię) - rudzielca mojej mamy. Czeka was pewnie jeszcze niejedna relacja z tych "randek" :) 

Kto się czubi, ten się lubi
Korek jest cwany i póki co trochę się wywyższa, co ni mniej, nie więcej oznacza poruszanie się górnymi partiami mieszkania -> parapet, łóżko, biurko -> sprintem przez przedpokój, bo tam nie ma 'wyżej' -> blat w kuchni, parapet, balkon :) A Sensi za nim dołem, bo kluska niestety skrzydełek nie ma ;) No i jak tak zaczną, to trochę im zajmuje nim się zmęczą :) Takie trochę moje osobiste rudo-brązowe tornado. 

No złaź, no złaź, no złaź na dół :)
Negra (ok.1,5 roku) - czekoladowa labradorka mojej siostry. Całe szczęście ta trójca jeszcze nie miała okazji się spotkać w jednym pomieszczeniu :) Mogłoby być gorąco. Negra to pies z ADHD, wypuszczona z kojca biega bez przerwy, cieszy się jak małe dziecko, a dzięki już swoim znacznym gabarytom stanowi czasem swoisty ruchomy tor przeszkód. Od czasu, do czasu zabieramy ją ze sobą na tzw. wypas - kilkugodzinna wycieczka "gdzieś", gdzie się to czekoladowe szaleństwo wybrykać może. 
Od jakiegoś miesiąca Negra świetnie sprawdza się w nowej roli - kumpeli od biegania i męczenia :D Jak nie wiadomo, jak zmęczyć Sensi... no własnie. Efekt murowany! Zmęczony szczeniak = grzeczny szczeniak, a przy okazji zadowolone brązowe oczyska labladola. 

Ostatnio na łące, pasly się...


Prawie, jak Windows


Taka trochę ściema do zdjęcia ;)
W drodze na wypas

Kolejna wycieczka, tym razem niezbyt daleko. Taka prawie "randka". To ona przyjechała do niego! Najpierw nieśmiało, muśnięcie nosem, zaczepka łapą, trochę merdania ogonem... A potem wlazła mu z łapami w michę wody, zgrzytnęła gumowego kurczaka... Lekcja cierpliwości Haxana!!! Ponoć po spotkaniu z nią nauczył się, jak dać znać drugiemu psu, że już nie ma ochoty na zabawę ;) Sensi nauczycielka - tego jeszcze nie grali! Niestety, jak jażdy belfer potrafi być upierdliwa ;)

Ząb za ząb
Leonberger w wieku 4ech miesięcy i Sensi 3 miesiące





Na koniec jedno z ulubionych miejsc do brykania - piaskownia - 10 min jazdy od domu. Idealna do zjeżdżania "na żabę". Akurat tym razem bez towarzystwa, ale to się jeszcze nadrobi.



0 komentarze:

Prześlij komentarz